Udostępnij:

Podczas niedzielnego popołudnia druga drużyna kadeta zmierzyła się z drugą drużyną AZS PWSZ Skierniewice.

Mecz od początku był bardzo wyrównany. Liczne wjazdy pod kosz skutkowały gwizdanymi faulami, z czego aż 6 z 17 punktów zdobytych w pierwszej kwarcie to punkty z linii rzutów osobistych.

Drugą kwartę niestety przegrywamy, przyjezdni wykorzystywali nasz brak zastawienia i zdobywali punkty po ponowieniu akcji. Pierwszą połowę kończymy wynikiem 25:37. Trzecia kwarta to bezpieczna przewaga 10 punktów, która utrzymywali zawodnicy że Skierniewic, a kończy się ona wynikiem 14:15.

W ostatniej części gry nastąpiło silne przełamanie obrony zawodników, zaczynamy zdobywać punkty, a obrona każdy swego na całym boisku zmusza przeciwników do popełniania błędów. Przewaga nad którą pracowali przyjezdni w drugiej kwarcie zaczyna powoli się zmniejszać. Przełom nastąpił na minute minuty przed końcem. Przy stanie 55:51, został sfaulowany Maks Jęch przy rzucie za 3 punkty, wykorzystał trzy rzuty osobiste, a następnie dołożył jeszcze dwa kolejne rzuty za 1 pkt. Wychodzimy na prowadzenie jednopunktowe, w kolejnej akcji po zbiórce w ataku Kuba Szkudlarek zdobywa cenne dwa punkty, a mecz kończy się pierwsza wygrana w sezonie 58:55.

Był to kolejny mecz, w którym nasz procent z rzutów osobistych wzrasta, a wczoraj mieliśmy 58% (16/28). Osobiste nie były nasza najmocniejsza strona, ale dzięki wsparciu firmy Decathlon wynagradzamy co miesiąc najlepszych zawodników z największym procentem rzutowym za 1 pkt. Warto wspomnieć, że każdy zawodnik, który grał w meczu wchodząc na boisko był skoncentrowany, czego efektem była mniejsza ilość popełnianych strat.